Wiersz-2
Nie zaświeci już Słońce,
nie wzejdzie Księżyc
Nie będzie już blasku,
nocnego nieba gwiazd
Nie usłyszy już nikt,
porannego śpiewu ptaków
Nie będzie już tęczy,
w kroplach deszczu
Nie usłyszy już nikt,
śmiechu rozbawionych dzieci.
Witam nazywam się Konstanty Zienkiewicz i chciałbym zaprezentować swoją poetycką twórczość z okresu mojego pobytu w szpitalu psychiatrycznym.
Nie zaświeci już Słońce,
nie wzejdzie Księżyc
Nie będzie już blasku,
nocnego nieba gwiazd
Nie usłyszy już nikt,
porannego śpiewu ptaków
Nie będzie już tęczy,
w kroplach deszczu
Nie usłyszy już nikt,
śmiechu rozbawionych dzieci.
Dodaj komentarz